Skrzydła Ognia Wiki
Advertisement


Iskra (ang. Blaze) - to najmłodsza z Piaskoskrzydłych sióstr, spadkobierczyni tronu. Jest również najgłupsza spośród swojego rodzeństwa. Sprzymierzyła się z Lodoskrzydłymi, popierała ją również większość Piaskoskrzydłych.

Wygląd[]

Była niesamowicie piękna jak na Piaskoskrzydłą. Gloria wspomina, że "jej łuski połyskiwały bladym złotem na czerwonym tle" , "uderzająco piękna", "ogon zwinęła wdzięcznie na poduszkach, jadowity kolec dotykał ziemi", "Jej czarne jak smoła oczy były zbyt upiorne".

Przed atakiem Skrytobójcy Iskra nie miała żadnych ran. Iskra mówiła, że wścieknie się, jeśli zostanie jej blizna na jej pięknych łuskach.

Osobowość[]

Chociaż jest miła i słodka, jest również pozbawioną rozumu i nieprzewidującą smoczycą. Kompletnie głupia. Uważa siebie za najpiękniejszą i najlepszą. Uważa także, że nikt nie ośmieli się rzucić jej wyzwania, i jako argument podaje, że ma swój ogon.

Iskra twierdzi także, że posiada niezwykłe umiejętności perswazji i olśniewającą charyzmę.

Pokazane jest także w "Najjaśniejszej Nocy", że sprawia wrażenie, jakby nie słuchała uważnie, co inni do niej mówią. Przesadnie dużo czasu spędza na wyborze biżuterii, którą ubóstwia. Lubi wydawać przyjęcia.

Co ciekawe, uważa, że gdyby Lodowiec jej pozwoliła, Iskra poleciałaby do Królestwa Nieba i przekonała wszystkie Nieboskrzydłe, żeby ją poparły. W swojej opinii potrafi być bardzo przekonująca. Mówi także, że wszyscy ją lubią. Nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, które niosą samotne wyprawy.

Historia[]

Iskra była jedną z trzech córek królowej Piaskoskrzydłych, Oazy. Jej matka opisała ją jako niefrasobliwą, znośną córkę, którą nie trzeba się martwić. Co prawda byłaby potworną królową według Oazy, ale nigdy nie zabiłaby matki.

Iskra pojawiła się, kiedy Oaza zdążała do skarbca. Królowa wpadła wtedy na nią i Żagiew. Iskra pożegnała się z matką i poszła spać; potem usłyszała krzyk matki w środku nocy i widziała jej ciało zabite przez wyskrobki. Natrafiono na małą wyskrobkę, Kwiatek. Pożoga chciała nabić jej głowę na pikę, a resztę zjeść, ale Iskra uważała, że Kwiatek jest słodka, i chciała się przekonać, czy uda im się znaleźć innego wyskrobka, rozmnożyć parkę i mieć więcej pupilków. Jednakże kiedy Pożoga i Żar polecieli, żeby dopaść złodziei, Iskra została w pałacu, podobnie jak Żagiew. Zapewne nie chciało jej się ruszyć w pościg. Potem odkryto, że skarby przepadły, choć nie wiedziano wtedy, że to za sprawą Żagwi. Pożoga wypędziła siostry i zatrzymała pałac dla siebie. Iskra i Żagiew uciekły, zanim zdążyłaby je zabić. Ruszyły szukać sojuszników, bo wiedziały, że żadna z nich nie pokona samodzielnie Pożogi.

Iskra zwróciła się do Lodoskrzydłych: w zamian za pomoc obiecała im nowe ziemie. Lodowiec zgodziła się na tę propozycję i wybudowała dla sojuszniczki fortecę na obrzeżach Królestwa Lodu, gdzie Piaskoskrzydła mogła się schronić. Potem nakazała Iskrze ukryć się i pozwolić jej prowadzić wojnę samej. Piaskoskrzydła siedziała zamknięta w fortecy podczas walk i całkowicie to akceptowała, całe dnie wylegując się na miękkich poduszkach ze skóry wielbłąda i apatycznie wpatrując się w lustro.

Kiedy któregoś dnia Iskra wygrzewała się na słońcu, dopadł ją Nieboskrzydły, który jakimś cudem doleciał aż do tego miejsca. Oczywiście królowa Lodowiec nie była zadowolona tym faktem. Lodoskrzydłe straże pojmały Nieboskrzydłego, a zanim Lodowiec go zabiła, osobiście urwała mu skrzydła. Iskra myślała, że to słodkie, że sojuszniczka tak się o nią troszczy, ale najpewniej Lodoskrzydłej królowej chodziło tylko o ziemie, które księżniczka obiecała lodowym smokom. Piaskoskrzydła ponownie zamknęła się w fortecy.

Pewnego razu Gloria i Jambos pod postaciami Lodoskrzydłych postanowili wejść do strzeżonego budynku. Iskra wpuściła ich bez krztyny podejrzliwości - myślała, że to dwójka żołnierzy przysłana przez Lodowiec, żeby przekazali jej nowinę o Czerwieni. Jednakże "Lodoskrzydłe" powiedziały jej, że smoczęta przeznaczenia chcą się z nią spotkać, i Iskra chciała wydać na ich cześć przyjęcie. Wymieniła wtedy stos rzeczy, które mogliby upiec i zjeść, a także zastanawiała się, co lubią Morskoskrzydłe, żeby zadowolić Tsunami. Gloria przerwała jej jednak, mówiąc, że to Iskra musi wyjść z fortecy na spotkanie smocząt, a nie one zjawiać się w budynku. Iskra była tym faktem niezadowolona, ponieważ nie lubiła wychodzić na zewnątrz, gdzie zawsze było zimno. Jednak w końcu, po przekonaniu jej "Lodoskrzydłe" i Piaskoskrzydła wyszli z budynku i polecieli do smocząt. Po drodze Iskra z ożywieniem opowiadała im o gobelinie, który przedstawiał nadzwyczaj romantyczną historię Żara i Palmy, w której Oaza zabiła ukochaną. Kiedy księżniczka z eskortą dolecieli na miejsce, okazało się, że to byli Jambos i Gloria w przebraniach. Iskra była przestraszona, kiedy nagle znikąd pojawił się Namorzyn. Spodziewała się, że pojawi się wokół więcej smoków.

Smoczęta opowiedziały jej o przepowiedni i pytały ją, czy jest w stanie przetrwać, jeśli zostanie królową. Iskra odpowiedziała im z lekceważeniem, że nikt nie ośmieli się rzucić jej wyzwania, bo oślepi wszystkich jej cudowny blask, a nawet jeśli, to z łatwością pokona przeciwników, bo posiada super-niebezpieczny-jadowity-kolec.

Potem zaatakował ją Nocoskrzydły Skrytobójca, ciskając w nią śmiercionośnymi dyskami, jednak nie trafił w jej największą tętnicę na szyi. Łupek próbował opatrywać jej ranę kocem, niestety zabójca odtrącił go i skoczył na Iskrę. Zepchnęła go z niej Gloria. Kiedy oni walczyli, Łupek podparł Iskrę i kontynuował opatrywanie jej rany. Krew już przesączała się przez wielbłądzią wełnę, a Iskra była słaba i opierała się na nim chwiejnie; wyglądała, jakby miała zemdleć, choć to było ledwie rozcięcie. Potem ożywiła się, kiedy mówili o planach Nocoskrzydłych wobec Żagwi. Wtrąciła wtedy, że to podłe, że Nocoskrzydłe mają decydować, bo nawet jej nie znają i nie wiedzą, jaka jest świetna.

Potem nadleciały Lodoskrzydłe. Smoczęta stwierdziły, że muszą się zwijać, mimo że Iskra prosiła ich, żeby zostały na ucztę i poznały Lodowiec. Zaproponowała im też, że może im dać ziemie, jakie tylko zechcą, żeby mogły sobie wybudować własny pałac. W odpowiedzi na warknięcie Glorii, żeby przestała rozdawać swoje terytorium, Iskra zachichotała, mówiąc "Królewska rada od Deszczoskrzydłej". Potem ułożyła się na ziemi we wdzięcznej, melodramatycznej pozie, czekając na Lodoskrzydłe, a smoczęta i Skrytobójca odleciały.

Lodoskrzydłe bezpiecznie odeskortowały Iskrę do fortecy, gdzie jej ranę obejrzeli uzdrowiciele. Potem Lodowiec wezwała ją na zewnątrz budynku, żeby z nią porozmawiać. Pytała ją o smoczęta, i o wszystko co usłyszała. Zapewniła, że z chęcią zabije całe plemię Nocoskrzydłych. Iskra posłusznie opowiedziała jej wszystko, czego się dowiedziała podczas spotkania ze smoczętami, a potem Lodowiec pozwoliła jej wrócić do środka ciepłej, bezpiecznej fortecy.

W Najjaśniejszej Nocy Iskra spotyka się ze Słonkiem we śnie. Iskra śni o lataniu nad piaskami pustyni i oazą. Mija czas, zanim dostrzega Słonko. W końcu ląduje, aby porozmawiać z małą hybrydą. Ta mówi jej, że niedługo nadchodzi koniec wojny i prosi o przybycie do Fortecy Pożogi. Iskra wydaje się, jakby nie słuchała. Cały czas beztrosko nawija o rodzajach naszyjników i diademów, i zastanawia się, czy powinna wybrać szmaragdy, czy rubiny. Z radością wyobraża sobie siebie jako królową, i prosi Słonko o pomoc w wyborze biżuterii, gdyż zazwyczaj spędza nad tym wiele godzin. Mówi też hybrydzie, że gdyby została królową, uczyniłaby Słonko swoją doradczynią w sprawach bliskich, i pozwoliłaby jej mieszkać w swoim pałacu. Nie zauważa, jak Słonko jest zaaferowana i poirytowana jej gadaniną. Potem Iskra odlatuje.

Ponownie zobaczyliśmy ją na końcu książki, gdzie przyleciała na dziedziniec w pałacu Pożogi razem z królową Lodowiec. Piaskoskrzydła upierała się, że to ją wybrano na królową, podczas gdy jej siostry twierdziły to samo, tylko że o nich. Potem Żar przyniósł skrzynię ze smoczą żmiją i kiedy wąż wydostał się na zewnątrz, Iskra spanikowała i wrzeszczała najgłośniej ze wszystkich smoków. Po śmierci Pożogi Żagiew rozpoczęła walkę z najmłodszą siostrą. Iskra nie umiała walczyć i prosiła o pomoc Lodowiec, ale Lodoskrzydła królowa chciała być uczciwa i nie mogła stanąć do pojedynku. Żagiew nie zabiła od razu Iskry, choć mogła to zrobić z łatwością, tylko "bawiła się" nią, robiąc jej rany szponami. Potem jednak odeszła od pojedynku, żeby zobaczyć, co wykopały smoczęta. Iskra mogła odetchnąć od walki i przycupnęła chwiejnie gdzieś w pobliżu. Potem patrzyła, jak Żagiew ginie. Była jedną z pierwszych, które zaakceptowały królową Cierń i złożyły jej pokłon.


Galeria[]

Fanarty
Advertisement